W poprzednim poście starałem się trochę przybliżyć problem lekomanii, skalę zjawiska, główne powikłania, metody leczenia. Dziś pora na przedstawienie przynajmniej kilku grup leków i preparatów, które najczęściej prowadzą do zależności. Oczywiście różnią się one potencjałem uzależniającym, siłą działania, niebezpieczeństwem stosowania. Postaram się je krótko scharakteryzować, opisując ich główne cechy. Dla niektórych przynajmniej część tego wpisu będzie sporą niespodzianką.
Postaram się przedstawić leki wybierając kolejność wg skali niebezpieczeństwa jakie wywołują:
Narkotyczne leki przeciwbólowe, głównie pochodne opium wytwarzane z maku. Celowo nie podam nazw preparatów. Bardzo szybko, niektórzy twierdzą, że już po jednorazowym podaniu, wywołują silną zależność fizjologiczną. Dawniej zwaną uzależnieniem fizycznym. Tolerancja na działanie tych środków rośnie wyjątkowo szybko, zmusza to chorych do zwiększania dawek. Niestety po odstawieniu występują wyjątkowo nasilone objawy abstynencyjne, fizyczne: bóle, głównie kostne i mięśni, wymioty, luźne stolce, poty, zaburzenia wegetatywne oraz bardzo nasilone psychiczne: niepokój do pobudzenia z dysforiami, zaburzenia snu, obniżony nastrój. Leczenie powinno odbywać się w warunkach szpitalnych poprzez tzw. detoks, z reguły podaje się syntetyczne opiaty w stopniowo redukowanych dawkach. Okres hospitalizacji powinien trwać co najmniej tydzień do miesiąca w zależności od stosowanego schematu detoksykacji i przebiegu leczenia. Następnie pacjent powinien podjąć psychoterapię uzależnienia. Powszechnie stosowaną w tym okresie terapią jest również przyjmowanie Naltrexonu, tzw. „blokera”, który jest antagonistą(są zdania, ze też częściowym agonistą) receptorów opiatowych. Osobom u których stwierdza się znaczne lub trwałe zmiany osobowości spowodowane działaniem narkotyków zaleca się terapię w długoterminowych ośrodkach readaptacyjno – rehabilitacyjnych. Pacjenci którzy dotychczas nie osiągali sukcesu w leczeniu, wielokrotnie i przewlekle łamią abstynencję są często kierowani do placówek leczenia substytucyjnego.
Benzodiazepiny – bardzo popularna grupa leków o działaniu anksjolitycznym, nasennym, uspokajającym i innych. Badania potwierdzają, że od 4 do 15% ludzi jest od nich uzależniona. Przyjmowanie BZD zgodnie z zaleceniami lekarzy, w stosownych dawkach i przez krótki okres wydaje się być bezpieczne. Jednak już po kilku tygodniach stosowania, rośnie tolerancja, dochodzi do uzależnienia. Często pacjenci przyjmują benzodiazepiny latami, niektórzy dochodzą do niewyobrażalnych dawek, np ponad 100 tabletek na dobę. Rozpowszechnienie tych leków jest ogromne, zarejestrowane jest kilkaset preparatów. Objawy występujące po odstawieniu lub gwałtownym zmniejszeniu dawek są groźne. Podobnie do opiatów dochodzi tu do zależności fizjologicznej, czyli fizycznej i psychicznej. Mogą wystąpić: padaczka, zaburzenia psychotyczne, najczęściej w formie zaburzeń świadomości z majaczeniem, silny lęk i niepokój, pobudzenie, zaburzenia nastroju, dysforie, depresje, nasilone zaburzenia snu. Teoretycznie można prowadzić detoksykację ambulatoryjnie, jednak ta metoda rzadko kończy się powodzeniem. Hospitalizacja musi trwać ok. dwa miesiące, w tym czasie zastępuje się przyjmowaną BDA inną długo-działającą , następnie stopniowo redukuje dawki. Niejednokrotnie stosuje się też leki przeciwpadaczkowe, przeciwlękowe i przeciwdepresyjne w celu złagodzenia objawów. Oczywiście pacjent/tka musi następnie nawiązać kontakt terapeutyczny ze specjalistą psychoterapii uzależnień. Leczenie musi przebiegać pod nadzorem psychiatry.
Pozostałe leki – w tym nie – benzodiazepinowe leki nasenne(objawy i leczenie podobne do BZD), niesteroidowe leki przeciwbólowe, preparaty nasenne i uspokajające pochodzenia ziołowego, niektóre leki przeciwdepresyjne, również mają zdolność wywołania lekomanii. Jednak skala zjawiska jest znacznie mniejsza niż cytowanych wcześniej grup. Z reguły nie istnieją opisy zespołów odstawiennych, każdy pacjent jest diagnozowany i leczony indywidualnie, głównie objawowo.
Ciekawostka: Pewnie nie wszyscy wiedzą ale środkiem wywołującym uzależnienie jest również Witamina C. Osoby które przyjmują ja w dużych dawkach w formie syntetycznej(np. w celu prewencji przed infekcjami w okresach wiosennym i jesiennym) popadają w zależność. Przyjęło się uważać, ze duże dawki to powyżej 600 mg na dobę. Czas potrzebny do wytworzenia zależności określa się na kilka miesięcy ale problem nie jest dokładnie zbadany. Objawy występujące po odstawieniu to drażliwość, zaburzenia nastroju i napędu z reguły mierne, bóle głowy, zaburzenia snu, aktywności. Witamina C ma właściwości aktywizujące podobne do kofeiny, nie powinno się jej przyjmować wieczorem z uwagi na to, ze może wywołać zburzenia snu.
opracowane na podstawie źródła: https://medox.org.pl/leczenie-lekomanii/
Mam wrażenie, że nasze społeczeństwo jest uzależnione od leków na potęgę. Przy każdej wizycie w Aptece kolejki, ludzie wykupują torby leków. Zamiast prowadzić spokojny tryb życia, być aktywnym fizycznie, wprowadzać diety odpowiednie do wieku i pracy oraz schorzeń, wolimy łykać tabletki. Internet pęka od reklam leków i suplementów. Na wątrobę, na sen, na odchudzanie, to wszystko można osiągnąć naturalnymi metodami. A niestety gdy rozwinie się u nas lekomania to bez leków nie potrafimy już żyć. Ostatnio moja znajoma, 32 letnia kobieta miała w pracy atak padaczki. Zabrało ja pogotowie. Po wszystkim okazało się, że od dwóch lat przyjmowała leki nasenne czasami nawet po 3-4 tabletki na noc. i gdy zabrakło jej leku nie dość, ze nie przespała nocy to jeszcze dostała ataku drgawek. Na szczęście otrzymała pomoc zdecydowała się na detoksykację w zamkniętym ośrodku i odstawiła te leki bezpiecznie. Jednak leczenie w oddziale trwało miesiąc.
Wszystko na razie dobrze się skończyło ale przebieg może być tragiczny, znamy wiele publicznych osób które odeszły w młodym wieku z powodu uzależnienia od leków. Macie problem z przyjmowaniem leków zgłoście się do specjalisty zanim dojdzie do powikłań lub tragedii.